Brownie to jedno z moich ulubionych ciast. Kiedyś było na pierwszym miejscu, ale już jakiś czas temu zajęło je ciasto marchewkowe z czekoladową polewą. Początkowa fascynacja czekoladowym brownie z płynną czekoladową masa w środku minęła wraz z pogłębiającymi się dolegliwościami – uczuciem ciężkości po zjedzeniu, aż po ból żołądka.
Gdy przeczytałam o pomyśle na fasolowe brownie poczułam smak nowej przygody z ulubionym brownie. Przepis nosiłam w głowie dobre dwa tygodnie. Ze względu na liczne wyjazdy weekendowe, podczas których dogrywałam organizacyjne kwestie związane z przyjęciem weselnym, domowe gotowanie musiałam odłożyć w czasie.
Zobacz również: Pomysł DIY na mapę stołów dla gości weselnych
Dziś już wiem, że czerwona fasola jest doskonałym, słabo wyczuwalnym zamiennikiem mąki, a prawie całą kostkę masła topioną razem z czekoladą we wcześniejszym przepisie mogę zastąpić zaledwie 3 łyżkami oleju rzepakowego. Za te drobne zmiany najbardziej podziękował żołądek, nie tylko mój. Poznajcie moje nowe odkrycie!
Porcelanową formę o średnicy 23 cm wysmarowałam odrobiną oleju rzepakowego.
Piekarnik z termoobiegiem rozgrzałam do 180 stopni.
Potrzebne składniki na ciasto:
– 1 puszka czerwonej fasoli,
– 2 jajka,
– 1 banan,
– 1/3 gorzkiej czekolady (im więcej kakao tym lepiej),
– 2 łyżki prawdziwego kakao,
– 1/4 szklanki cukru lub miodu,
– saszetka cukru wanilinowego
– półtorej łyżeczki proszku do pieczenia lub łyżeczka sody oczyszczonej*
– 3 łyżki oleju rzepakowego/oliwa z oliwek.
Piekarnik z termoobiegiem rozgrzewam do 180 stopni. Następnie zaczynam łączyć wszystkie składniki razem i blendować na gładką, puszystą masę. Formę, najlepiej keksówkę delikatnie wysmarowałam olejem rzepakowym, aby ciasto łatwiej od niej odchodziło, gdy zacznę je kroić. Ciasto po przelaniu do formy piekę 40 minut, a na dodatkowe 10 minut pozostawiłam w nagrzanym, ale wyłączonym piekarniku. Wtedy idealnie dochodzi.
*AKTUALIZACJA
Mały up date do przepis. Łyżeczka sody oczyszczonej dodana do ciasta zamiast proszku do pieczeni, którego nie miałam w domu, sprawiła, że brownie było bardziej puszyste, dzięki czemu jeszcze lżejsze.
W międzyczasie przygotowałam polewę, która doskonale się rozprowadza i zastyga. Przepis na polewę znalazłam u Magdy z WIEM CO JEM. Nieco go zmodyfikowałam – o słodkie i rozpuszczalne kakao.
Przepis na polewę:
– 1/3 gorzkiej czekolady (im więcej kakao tym lepiej),
– 1/4 szklanki mleka,
– dwie łyżki rozpuszczalnego kakao.
Fasolowe brownie to doskonały przepis dla wszystkich, którzy uwielbiają 15-minutowe wypieki. Dokładnie tyle czasu zajmuje przygotowanie składników, masy i przelanie jej do formy. Dodatkowo większą część z wymienionych składników najczęściej posiadamy w domu. Z dużą łatwością możemy również zastępować składniki np. czekoladę na gorzkie kakao, cukier na miód, proszek do pieczenia na sodę, olej rzepakowy na kokosowy. Coś czuję, że fasolowe brownie do przygotowania w 15 minut stanie się moim ulubionym przepisem na szybkie i sprawdzone ciasto czy oryginalny poczęstunek podczas niezapowiedzianej wizyty. Jeżeli nie uprzedzisz swoich gości o składzie istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie wyczują fasoli.
A co najlepsze to mięsiste i wilgotne brownie z dnia na dzień staje się smaczniejsze!